REZONUJĄC
Stoję na jednej z wysp
Ta wyspa zwana nieżyciem
Panuje na niej mrok
To ludzie zniszczyli jej życie
Staję pośrodku naga
Dokładnie znam akustykę
Gdy uderzę w jeden kąt
Zarezonuje znów życie
Poskładam znów tę wyspę
Jednym dźwiękiem odbitym
Rezonans poniesie go w dal
I tak odnowi się życie
DATA:
30.10.2016
MIEJSCE:
Dom
INSPIRACJA:
Wyjazd do Wrocławia na koncert Rytmy Świata był zdecydowanie główną inspiracją do powstania tego wiersza. Jednak myśli zebrały się w całość dopiero po powrocie i napisaniu relacji z tego wydarzenia. Siedziałam w ciszy z kubkiem herbaty w dłoniach i rozmyślałam o sile jaka drzemie w każdym z nas. To, co jesteśmy w stanie z siebie wydobyć to magia w czystej postaci. Umiejętne wykorzystanie dźwięku poprzez przemieszczanie go po całym ciele sprawia, że ma on większą moc. Pozwalając mu swobodnie wędrować po różnych częściach naszego ciała powstaje w nas rezonans. Coś na pozór oczywistego, ale niekoniecznie znanego wszystkim. Ten wyjazd uświadomił mi to całkowicie, bo poczułam to na własnej skórze. Robiłam z moim dźwiękiem co tylko chciałam. Siedząc później z herbatą pomyślałam sobie, że wszystkie nasze czyny również rezonują… I tak powstał ten wiersz… Zwykłe zjawisko fizyczne towarzyszy nam nieustannie nie tylko w tej czystej, fizycznej postaci… Jednak ta bardziej metafizyczna cząstka rezonansu bywa ukryta głęboko w nas samych…