DROGA DONIKĄD

Droga donikąd

Siedzę w cichych, czterech ścianach,

Noc zarzuciła skłębionych myśli koc.

Czy ta dziewczyna jest mi pisana?

Czy droga ślepa ujawni swą moc?

Rzuciła urok, powaliła na kolana,

Czarownica słodka, ciągle zajęta.

Czy na pewno to ona jest mi pisana?

Czy dotrę do celu choć droga kręta?

Jej ideały różnią się pięknie od moich,

Próbuję odgadnąć, co skrywa w środku.

Czy potrafię zanurzyć się w jej toni?

Czy dotrę do portu pełnego mroku?

Nie wiem, nie umiem tego pojąć,

Szukam drogi i błądzę – bardzo płytko oddycham.

Uwielbiam nad ranem jej małe ciało objąć,

Ale co jeśli droga donikąd? – ciągle losu pytam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.