CYGAŃSKIE WESELE
Raz w Toruniu,
A było to w grudniu,
Pewna znana Cyganeczka
Zawitała do miasteczka
Wesele huczne wyprawiła,
Gości pełna sala się bawiła,
Częstowała toruńską kiełbasą i czystą wódką
Wyśpiewując, to wesołą, to smutną pieśń romanijską,
Wokół niej krążyły inne Cyganeczki,
Suknie wirowały, gdy szalały tancereczki,
Trąbki wtórowały do rytmu tamburyna,
Czardaszem oczarowała wszystkich Cyganka Krystyna,
Misza wodzirejem był nieustraszonym,
Gościom polewał wbrew swym przełożonym.
Cygańska królowa nie znała litości
I przysporzyła widowni sporo radości
Wahasz się jeszcze czy przyjść na to widowisko?
To może przekona Cię Steczkowskiej nazwisko?
Cygańska Justyna panu powróży z kart,
A pani zaklęcia podpowie – to nie żart!
Muzyka, tańce, zabawa aż do rana,
To na koncercie zapewni Dziewczyna Szamana!
Nie czekaj dłużej i wydaj trochę mamony,
Będziesz z pewnością przedstawieniem zachwycony!
DATA:
9.01.2016
MIEJSCE:
Dom
Inspiracja:
Ten wiersz powstał na potrzeby konkursu, który notabene wygrałam. Inspiracją w tym wypadku znów była Justyna Steczkowska i jej niesamowity cygański koncert. Nawet, jeśli ten wiersz różni się od reszty mojej twórczości, a różni się… Postanowiłam go zamieścić. Inny jest przede wszystkim styl, nastrój i struktura – co tu dużo mówić – ważny był wtedy odpowiedni przekaz, a rymy wyszły same, lepiej czy gorzej. Przyznam szczerze, że o nim zapomniałam, a koncert Justyny Steczkowskiej z Orkiestrą Cygańską, który odbył się 27 sierpnia w Sopocie przypomniał mi o tym zabawnym tekście.
A tak trochę od strony prywatnej – sopocki koncert znów udowodnił mi jak bardzo kocham muzykę i ludzi. Ponadto znów uwierzyłam w swoje marzenia i wciąż chcę je spełniać jedno po drugim – przychodzi to czasem z ogromnym wysiłkiem, ale skutki szczęścia są niewyobrażalnie pozytywne! WARTO!!!