Planując wakacje myślicie o miejscu gdzie nie ma turystyki masowej? Chcecie naprawdę odpocząć na łonie natury? Nie potrzebujecie wielkich ośrodków wypoczynkowych i nocnych rozrywek? Podobnie jak Fuerteventura, Lanzarote sprawi, że naprawdę odpoczniecie od pędzącego świata!
LANZAROTE – KRÓTKI PORADNIK
Planując tegoroczne wakacje chciałam zwiedzić kolejny, nieznany mi jak dotąd punkt na mapie. Po zeszłorocznej Fuerteventurze, którą jestem całkowicie oczarowana, przyszła kolej na jej sąsiadkę – wyspę Lanzarote. W niniejszym wpisie chciałabym się z Wami podzielić kilkoma wskazówkami, które mogą pomóc Wam podjąć decyzję, co do wyjazdu, a także ułatwić pobyt na Lanzarote.
WARUNKI POGODOWE
Tym razem wybrałam się na wakacje nieco później, bo początkiem sierpnia. Nauczona doświadczeniem byłam przekonana, że i tym razem spotkam na Wyspach Kanaryjskich kalimę. Nie myliłam się jednak chyba trafiłam już na jej pozostałości. Po przybyciu pierwszy dzień był niesamowicie pochmurnym dniem, ale i wtedy należy uważać na promieniowanie słoneczne. Teoretycznie słońca nie widać, a wieczorem się nagle okazuje, że na ciele pojawiają się pierwsze ślady opalenizny. Podobnie jak na Fuerteventurze i Teneryfie temperatura oscyluje między 25 a 28 stopniami. Nie oznacza to jednak, że nagle temperatura nie wzrośnie do 30. Deszczu na Wyspach Kanaryjskich za często nie spotykamy i wakacyjne miesiące raczej do nich nie należą. W tym roku miałam jednak to szczęście podziwiać opady deszczu (a raczej malutką mżawkę) przez jakieś może 5 minut.
OCEAN ATLANTYCKI
Jak już wspominałam przy moich poprzednich pobytach na Wyspach Kanaryjskich (Teneryfa czy Fuerteventura), ocean to bardzo niebezpieczne miejsce, w którym występują przeróżne prądy. Nie można lekceważyć flag znajdujących się na plażach. Polecam plażę El Jablillo. Nie jest największa, ale znajduje się w zatoczce. Niewielki obszar osłonięty jest skałami i dzięki temu nie jest tam ani zimno, ani głęboko, a fale są praktycznie znikome. Należy jednak uważać przy przypływach, bo wtedy skały zostają całkowicie zatopione i ogromne fale przedostają się do tej niewielkiej zatoczki.
CO WARTO ZOBACZYĆ?
Lanzarote to wyspa zupełnie inna od pozostałych Wysp Kanaryjskich. Warto wybrać się na objazd całej wyspy. Niesamowity powulkaniczny ląd przypomina księżycowy krajobraz. Być może nie ma tu za wiele miejsc historycznych, ale warto wybrać się rejony zaprojektowane przez lanzaroteńskiego architekta Césara Manriqueza.
- Na pewno warto wybrać się do Parku Narodowego Timanfaya (Góry Ognia), gdzie przy zaprojektowanej przez Césara restauracji El Diablo, wykonywane są pokazy zjawisk geotermalnych, a następnie autokarem przejeżdża się pomiędzy kraterami i zastygłą lawą.
- Kolejnym punktem, który można zaliczyć do must see to jaskinia Jameos del Agua. Z pewnością różni się od jaskiń, które do tej pory widywaliście. Ponadto żyją tam kraby albinosy, których nie spotkacie nigdzie indziej na świecie. Niezwykłym miejscem w tej jaskini jest również sala koncertowa z genialną akustyką.
- Przepięknym miejscem jest również El Golfo – jezioro będące pozostałością po kraterze w niezwykłym szmaragdowym kolorze.
- Oprócz pięknych wulkanicznych krajobrazów warto poznać trochę kultury i życia codziennego mieszkańców, którzy trudzą się uprawą winogron tworząc głębokie stożki w lawowej glebie. Miejscem, w którym znajduje się wiele takich upraw na pewno jest La Geria.
- Jardín de Cactus to kolejne miejsce zaprojektowane przez Césara Manriqueza. Jest to ogromny ogród powstały w miejscu dawnego krateru, w którym znajduje się ponad tysiąc gatunków kaktusów z całego świata.
To tylko kilka, według mnie najciekawszych miejsc. Muszę też wspomnieć tutaj o niezwykłej wycieczce organizowanej z panem Sławkiem, który zabiera bardzo niewielkie grupki na objazd wyspy. Nie jest to jednak typowa masówka. Docieramy do miejsc, które nie są opisywane w przewodnikach i ogromne autokary nie są w stanie do nich dotrzeć. Ogromna plaża przy wiosce Orzola to chyba najpiękniejszy krajobraz, jaki do tej pory miałam okazję zobaczyć. Na pewno żadna wielka wycieczka Was tam nie zawiezie, bo autobus drogę szutrową nie jest w stanie przejechać, a i szukanie na własną rękę może zakończyć się niepowodzeniem.
ZAKUPY
Wyspy Kanaryjskie są praktycznie jednością, co oznacza, że na każdej z wysp kupimy podobne wyroby. Co jednak wyróżnia Lanzarote i z pewnością warto kupić?
- Wina – nigdzie na świecie winogrona nie rosną na glebach powulkanicznych, a nawet jeśli to nie w formie stożka. Smak takich wyrobów znacznie różni się od tradycyjnych pnących się winorośli.
- Rum miodowy– alkohol, który z pewnością jest charakterystyczny dla Fuerteventury, ale także dla Lanzarote. Na Lanzarote mieszkańcy zwykli pić rum z bitą śmietaną i cynamonem – coś naprawdę pysznego!
- Diabeł – symbol Parku Narodowego Timanfaya, a także całej wyspy. Można kupić jego figurki, naszyjniki, obrazki z jego podobizną i wiele innych przedmiotów.
-
Wyroby z lawy lub oliwionu. Na ten drugi należy jednak uważać, gdyż ten niezwykle rzadki kamień dostępny jest tylko u sprzedawców, którzy mają specjalne certyfikaty na jego autentyczność. Dlatego najlepiej zdecydować się na zakup certyfikowanej biżuterii z tym kamieniem, gdyż wtedy mamy pewność, że kamień jest autentyczny.
POZOSTAŁE INFORMACJE
Jeśli chodzi o potrawy czy napoje, których warto spróbować podczas pobytu na Lanzarote, zachęcam do zapoznania się z moim artykułem FUERTEVENTURA – krótki poradnik, gdzie opisałam dania godne polecenia, a także pamiątki charakterystyczne dla całego archipelagu Wysp Kanaryjskich.